blazenada pisze:
No wlasnie, jak juz o tym rozmawiamy to zawsze czulam sie rozczarowana ksiazkami ASa pod tym wzgledem.
W ogole nie ma o czym rozmawiac po ich przeczytaniu. Nic. Wszystko jasne, zadnych niedomowien. Czasami spogladalam z zazdroscia na kolezanki i kolegow czytajacych ksiazki innych autorow, kiedy omawiali jakies szczegoly, niedopowiedzenia. A u ASa nic.
Pff. Fabula prosta jak kij od szczotki, o postaciach juz nie ma co zaczynac. Moja podkladka chlodzaca pod laptopa ma bogatsze przezycia wewnetrzne.
Jest różnica między niedopowiedzeniem, a ukrywaniem treści istotnych dla fabuły. Sam AS śmiał się z różnej maści interpretatorów oraz poszukiwaczy kluczy do powieści w "Historii i fantastyce".
Alexis pisze:
Vrii pisze:
Nie wierzę w wytłumaczenie o dziecku z jednego powodu - AS nie należy do pisarzy, którzy by ukrywali treści istotne dla fabuły.
A ja myślałam, że już dawno zostało zarzucone interpretowanie według tego, co poeta miał na myśli. Dziadek Roland onegdaj nawet twierdził, że autor umarł czy coś. Ale mogła to również być teoria spiskowa. ;)
Oczywiście, że teoria spiskowa ;) Działo jest stworzeniem swojego autora, tylko on wie jak powstawało i po co. Robimy coś po to, by inni to interpretowali jak my chcemy. Czy zgodziłabyś się na postrukturalną interpretację Twojej wypowiedzi, według której nie mówisz do mnie, a do onirycznego bytu imieniem OMO i proponujesz mu wspólną herbatkę przy świecach na stokach góry Olimp?