Chinczycy wynaleźli mnóstwo rzeczy, ale ich system społeczny nie sprzyjał innowacjom. W chrześcijańskiej Europie, wynalazca-inżynier pracował dla chwały bożej (jeżeli mówimy o zakonniku), lub po prostu dla kasy, którą mógł mieć z wynalazku. W Chinach wszystko zależało od woli wyższej instancji. Jeżeli zwierzchnik zakazał np rozwijać kompas, to kaput, nic nie można było na to poradzić. Jak wyglądał kompas chiński, a jak europejski? Ten drugi był o wiele doskonalszy. Na początku XV wieku Chiny miały najpotężniejszą flotę na świecie, złożoną ze statków tak ogromnych, że w Europie, aż do XIX wieku nie osiągnięto podobnych rozmiarów. Flota ta pływała po Pacyfiku i Oceanie Indyjskim, chociaż entuzjazm niedawno wydanej na ten temat książki wydaje mi się przesadzony. I co? Zmarł cesarz, a nowy polecił spalić całą flotę, zniszczyć stocznie i rozpędzić ich pracowników. Dowodzący flotą admirał, po powrocie z ostatniej podróży, (w której odwiedził m in Australię!), zastał ojczyzne całkowicie odmienioną. Przeniesiony przymusowo w stan spoczynku, z wielkim trudem uzyskał zezwolenie na dokonanie ostatniego rejsu ostatnim ocalałym statkiem z pielgrzymką do Mekki (był muzułmaninem). Jedna decyzja zdecydowała o oddaniu na 500 lat hegemonii nad światem w ręce Zachodu. Dowodzi to tego, że pomimo początkowego zacofania technicznego (względem Chin, nie Rzymu!) ustrój średniowiecza był o wiele doskonalszy i elastyczny. Czy Renesans wziął się z niczego? Nie, był logiczną konsekwencją i wypływał wprost ze Średniowiecza. Warto również wspomnieć, że szereg negatywnych zjawisk, np palenie czarownic rozkwitło właśnie w Renesansie.
Cytuj:
No coś ty, "Faraona" nie czytałeś???-:))))
Ależ Faraon jest właściwie powieścią fantasy i Egipt opisany przez Prusa w bardzo małym stopniu przypomina Egipt rzeczywisty.